czy film realny ,czy przesadzony . nie oceniam.
fajny mily przyjemny. jedyne co warto wyniesc to ostatnia scena
naprawde pokazuje sytuacje miedzy nami a muzułmanami.
i flurey i hamza powiedzieli to samo. niestety mamy ten sam cel i ten sam sposob na zwycieztwo.
dlatego wojna z "terroryzmem " jest nie do wygrania
przeciez my "nawracalismy" muzulmanów juz podczas wypraw krzyzowych . potem oni nawrocili nas. i tak w kółko.
niestety konsowka pokazuje brak nadziei na kompromis , bo zawsze bedzie dziecko bez ojca i po naszej stornie i po ich
Dokładnie ta scena była fantastyczna, pokazuje, że wojna z terroryzmem nigdy się nie skończy.