Palestyńczycy osadzeni w izraelskich więzieniach wierzą, że ocalą swój naród, tylko jeśli urodzą się kolejne pokolenia palestyńskich dzieci. Tylko jak to zrobić bez możliwości spotykania się z żonami? Rozwiązaniem staje się szmuglowanie spermy, w czym pomagają przekupni strażnicy. Tytułowa Amira została spłodzona właśnie w taki sposób. Wychowana w kulcie uwięzionego ojca będzie musiała zweryfikować swoją tożsamość, gdy jako nastolatka odkryje, że przy jej poczęciu nie wszystko poszło zgodnie z planem.
Główną bohaterką filmu egipskiego reżysera i aktywisty Mohameda Diaba jest siedemnastoletnia Palestynka Amira. Mimo że jej ojciec od lat przebywa w więzieniu, łączy ją z nim wyjątkowa więź. Nie jest łatwo, bo krótkie wizyty muszą zastąpić codzienną obecność mężczyzny w życiu nastolatki. Dziewczyna się nie zraża, zwłaszcza że może liczyć na wsparcie i czułość ze strony otaczających ją bliskich. Kiedy jednak przy próbie poczęcia kolejnego dziecka okazuje się, że jej ojciec jest bezpłodny, względnie uporządkowany świat Amiry rozpada się na kawałki. W jej głowie pojawiają się kolejne pytania, na które nie może znaleźć odpowiedzi. Trudno bowiem pogodzić jej się z faktem, że wszystko, w co tak bardzo wierzyła, może okazać się kłamstwem.